Autor |
Wiadomość |
Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
Ola Olka
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 24355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-28, 08:43 Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
emes bardzo mi przykro. Przyjmij wyrazy współczucia |
Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
Ola Olka
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 24355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-23, 11:12 Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
emes napisał/a: | Siedzę teraz przy spokojnie śpiącym tacie i wiem, że była to dobra decyzja. Przynajmniej mam pewność, że tata nie cierpi, a przecież to jest najważniejsze. | To była bardzo dobra decyzja. Też taką kiedyś podjęliśmy i nie żałowaliśmy. Trzymaj się. Przesyłam serdeczne uściski. |
Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
Ola Olka
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 24355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-23, 11:06 Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
emes przykro mi. Choroba postępuje tato słabnie... Nie jest dobrze. Patrzcie teraz by narazie tylko uspokoić ból.
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
Ola Olka
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 24355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-21, 08:47 Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
emes popieram koleżanki. Nigdy nie wiadomo jaka decyzja jest lepsza ale po jej podjęciu nie ma się już co zastanawiać. Wybierasz jedną drogę i nią idziesz. Teraz jest faktycznie ważne co tata chce - czy walczyć dalej czy chce by mu wszyscy dali spokój. Są osoby które godzą się z nieuchronnym i potrzebują tylko trochę komfortu i spokoju, są takie które lepiej się czują gdy coś się robi i nie zaniedbuje żadnej szansy.
I z tego punktu widzenia podejmijcie decyzje.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele siły. |
Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
Ola Olka
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 24355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-08, 09:35 Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
emes twoja historia to momentami powtórka moich przeżyć... Nie jest łatwo - wiem. emes napisał/a: | Bo jak uwierzyć w to, że jeszcze dwa m-ce temu w pełni sił mężczyzna teraz jest umierający??? | To jest właśnie takie szokujące. Mój tata w lecie jeszcze był na urlopie, kosił trawę w ogródku i zasypywał nas dowcipami. A potem dwa miesiące i żegnaliśmy się... Ehh życie.
Trudno - trzeba działać. I to ty musisz działać. Nie dziw się mamie, po tylu latach wspólnego życia po prostu się boi. Wcześniej trzymała wszystko w ryzach a teraz sytuacja wymyka jej się z rąk. Moja mama podobnie reagowała, wiedziała że tato jest chory, że nie ma możliwości wyleczenia ale sam fakt że odejdzie przesuwała mentalnie na daleką przyszłość.
Bądź przy mamie ale niestety działać musisz tu sama. Wspieram cie myślami. trzymaj się.
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
Ola Olka
Odpowiedzi: 102
Wyświetleń: 24355
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2019-01-07, 09:01 Temat: rak gruczołowy płuca lewego G3 |
emes napisał/a: | I tak już wyrzucamy sobie sporo, przynajmniej w tym temacie będziemy mieli spokój sumienia... | Napewno tak. My z opieki HD byliśmy bardzo zadowoleni - a przede wszystkim tato. Lekarka przyszła po tygodniu od zgłoszenia a potem bywała wg potrzeby. emes napisał/a: | tata od kilku dni narzeka na ból, trudno sprecyzować jego źródło, bo gdy pytamy co boli słyszymy, że wszystko, przy dalszym dopytywaniu złości się na nas, albo milknie. | Tata się po prostu źle czuje. Prawdopodobnie pobolewa i uwiera go faktycznie wszystko, sytuacja jest trudna. Mój tato dużo spał ale jak się budził to wolał siedzieć. Stałe leżenie też nie jest za dobre. emes napisał/a: | A jeśli to drugie, to czy pomógłby tu materac antyodleżynowy? | Taki materac dostaniecie z hospicjum - oni wypożyczają takie rzeczy. Podobnie jak specjalne łóżka. Czy jest to już potrzebne czy nie (tato jeszce się samodzielnie porusza jak rozumiem) pomoże wam zadecydować lekarz hospicyjny. emes napisał/a: | Czy skala sprawności ma tak duże znaczenie, że lekarze odmówią podania chemii nawet jeśli tata spełni pozostałe wymogi? | Jeżeli tato będzie bardzo słaby nikt nie będzie go dodatkowo obciążał chemioterapią (nawet paliatywną). Tu musicie postawić sobie pytanie - czy takie leczenie ma jeszcze sens? Ciężko to przetrawić ale czasami spokój i leczenie objawowe daje więcej komfortu i korzyści niż agresywne terapie...
Pozdrawiam serdecznie |
|